sobota, 5 grudnia 2015

Ten beznadziejny czyli "Hopeless "

                      Przepraszam, że tak dawno mnie nie dodałam żadnego nowego posta, ale sami wiecie szkoła, czytanie książek,  sprawdziany zabierają dużo czasu. Już niedługo dodam podsumowanie minionego miesiąca  (czyli co przeczytałam, zrobiłam itp.). A teraz czas na recenzję. Jak można się spodziewać z tytułu tego posta będzie to recenzja na temat książki "Hopeless " Colleen Hoover. Przeczytałam ją jakoś tak w środku listopada,ale nie mogłam się zabrać do jej opisania.

   "-Co tutaj robi brama?-dziwię się. - Dlaczego zawsze przełaziliśmy przez  ogrodzenie? Uśmiecha się przebiegle.
     - Za każdym razem miałaś na sobie sukienkę- wyjaśnia.- Gdybyśmy weszli bramę, nie miałbym z tego żadnej zabawy.                                        
Jakimś cudem udaje mu się mnie rozśmieszyć ."

               Jest to opowieść o dramatycznych, niekiedy zabawnych, wzruszających perypetiach Sky i Holdera. Ich znajomość nie zaczęła się zbyt bajkowo. Główna bohaterka od razu, gdy zobaczyła Deana Holdera nie mogła od niego oderwać wzroku. Choć on zaczął jej zaraz potem zadawać strasznie dziwne pytania co ją zdenerwowało, ale i zaintrygowało. Później jeszcze wiele razy spotykali się na drogach swojego życia. Powoli zaczęli się w sobie zakochiwać, a ich znajomość 
       
         "-Zakochiwać się. Szukałeś słowa mocniejszego od "lubić", ale słabszego od "kochać". Oto ono.
Śmieje się raz jeszcze, ale tym razem z ulgą.Obejmuje mnie i całuje.
-Zakochuje się w tobie, Sky - szepcze tuż przy moich ustach.-Strasznie się zakochuje."
                   
               Sky jest nastolatką. Można by powiedzieć, że typową, ale co to właściwie  znaczy ta typowa nastolatka? Uwielbia piec ciastka, ciasta, torty. Nie ukryję,że kilka razy w czasie czytania książki ślinka mi ciekła. Nie ma dostęp do telefonu, internetu, telewizji, jest adoptowana i uczy się w domu.  Nadal można by uważać, że jest zwyczajna?

            "Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości. "
               Holder- typowy zły chłopiec, a jednak bardzo emocjonalny. Kocha Sky. Jednak skrywa kilka tajemnic z dzieciństwa. Co się wtedy stało? Ciągle obwinia się o stratę ukochanych dla niego osób. Boi się, że straci też Sky, więc próbuje się od niej odciąć.

"Czasem możesz wybierać tylko spośród samych złych opcji. Musisz zdecydować, która z nich jest najmniej zła."
               Wracając do samej historii bardzo mnie ona poruszyła. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to co zdarzało się bohaterom. Cieszyłam się z ich miłości,  płakałam z nimi oraz im współczułam.  To co przytrafiło się im w dzieciństwie wniosło bardzo dużo do ich późniejszego życia. Nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu. Po prostu pokochałam tą historię. Potrafiłam tam znaleźć przesłanie dla siebie i po prostu polecam tą książkę wszystkim. Szczególnie  tym nieszczęśliwym,  którzy znajdą w niej na pewno jakieś pocieszenie, lekarstwo na serce.

9/10
Daria 

wtorek, 17 listopada 2015

"Frakcja ponad krwią" - "Niezgodna"

                   Kto nie słyszał nigdy słowa "frakcja" pewnie zastanawia się teraz o czym będzie ten post. Myślę jednak, że większość osób czytających ten post chociaż w jednym uchu słyszało ten wyraz, a może nawet cały cytat. Dzięki mojej koleżance w końcu udało mi się przeczytać tę książkę( i całą serię). Dla tych, którzy jeszcze się nie domyślają  to powiem, że jest to dystopia. Już wiecie? Tak zgadza się jest to "Niezgodna" Veronicii Roth. Przyznam się, że po przeczytaniu jej nie mogłam o niczym innym myśleć niż ta książka. Nie potrafiłam odrobić zadań domowych, bo ciągle myślałam co będzie dalej. Szeroko rozumiany " kac książkowy". Ale wracając do rzeczy książka wywarła na mię ogromne wrażenie. Mimo, że był to już szlak przetarty przez wielu autorów.
                  Główna bohaterka-Tris tytułowa Niezgodna kwalifikuje się do różnych frakcji. Dla ścisłości w wieku szesnastu lat każdy z mieszkańców miasta powstałego na terytorium dawnego Chicago musi przejść test przynależności do danej frakcji: Altruizmu, Nieustraszoności, Prawości, Erudycji lub Serdeczności. Potem przechodzi inicjacje,  która w każdej grupie jest inna, jeśli jednak się komuś nie uda to zostaje tzw. bezfrakcyjnym. Istnieje jednak niezgodność, która jest wielkim niebezpieczeństwem dla osoby, która ją ma. Nie powiem jednak wam dlaczego, bo tego dowiecie się z książki.  Tris pochodzi z Altruizmu, ale jednak wybiera Nieustraszoność. I tu dopiero zaczyna się rewelacyjna według mnie powieść. Zaczyna się coś więcej dziać niż tylko zastanawianie się głównej bohaterki co będzie dalej. Powiem szczerze, że trochę mnie to denerwowało, ale nie była taka zbyt długo.
                 Nie byłabym sobą, gdybym nie zakochała się w jakimś bohaterze, a związane go Cztery. Dlaczego? Znów odsyłam do książki. Był on Nieustraszonym,  który szkolił kandydatów na przyszłych członków tej frakcji.
                Oprócz głównego wątku,  który powinien być w dystopii- obalanie rządów występują też poboczne. Wątki przyjaźni i miłości. Bardzo podobała mi się przyjaźń przedstawiona między Tris,a innymi kandydatami. Nie byłabym sobą, gdybym nie powiedział,  że wątek romantyczny był po prostu cudowny ( a było ich nawet kilka).
                 Podsumowując książka była cudowna i jest godna polecenia. Jednak rażące były błędy ortograficzne i literówki, które mnie denerwowały.  Chętnie bym przeczytała inną powieść tej autorki.
                                                                                                     
                                                                                                                Daria


8/10


poniedziałek, 16 listopada 2015

Moja historia z lekturami szkolnymi

Cześć!
         Przepraszam, że nie było postów, ale miałam w tym tygodniu i w ostatnim czasie dużo rzeczy, sprawdzianów itp.
         Swoją przygodę z lekturami zaczęłam w 3 klasie szkoły podstawowej ( co nie znaczy, że w 1 i 2 klasie lektur nie czytałam). W 3 klasie przeczytałam "Dzieci z Bullerbyn". Była to moja ulubiona książka dopóki nie przeczytałam ''Karolci".


         W klasach 4-6 zaczęły się schody, a dokładniej " W pustyni i w puszczy" , książkę tę czytałam ja sama, moja mama mi, a jeszcze później audiobook. W klasach tych podobały mi się książki takie jak: "Chłopcy z placu broni" , "Ania z zielonego wzgórza" i "Tajemniczy ogród". Było ich wiele i tych, które mi się podobały i te, które nie przypadły mi do gustu. W klasach 4-6 zaczęłam czytać książki nałogowo zostało tak do teraz, lecz, od kiedy chodzę do gimnazjum mam strasznie mało czasu by to robić.



Jeżeli mówimy o gimnazjum, zacznijmy ten temat. W gimnazjum mam strasznie mało czasu nie tylko do czytania, lecz dla samej siebie. Książkę potrafię czytać miesiąc, a nawet więcej, kiedy w wakacje potrafię w tydzień przeczytać jedną. Strasznie tego nie lubię. Szczególnie, że oprócz zajęć dodatkowych muszę czytać lektury, które w ogóle mnie nie interesują. Cóż niestety nic na to nie poradzę. Wracając do lektur, najgorszą byli "Krzyżacy", a najlepszą chyba "Opium w rosole".


A wam jakie lektury  z lat szkolnych podobały się najbardziej, a które nie przypadły wam do gustu. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa.



                                                                                                Dominika

niedziela, 8 listopada 2015

Ukradnij książkę razem ze Złodziejką Książek

                   W piątek skończyłam czytać "Złodziejkę książek" Markusa Zusaka. Owa książka jest cudowna i teraz ciągle o niej myślę. Przedstawia wielką niesprawiedliwość wojny. No bo komu jest potrzebna wojna? Ile niepotrzebnej śmierci możnaby w ten sposób uniknąć? Myślę, że bardzo dużo. Nie ukryję, że wiele razy na niej płakałam. Losy bohaterów tak bardzo mnie wciągnęły, że płakałam, śmiałam się z nimi, smuciłam się i razem z nimi radowałam się. Próbowałam z główną bohaterką dowiedzieć się po co jest ta wojna. A najgorsze jest to, że taka historia mogła wydarzyć się naprawdę. Straszne było to jak prześladowana Żydów. Jakie kary spotykały za to wyznawców owej religii jak i tych, którzy im pomagali.
                  Narratorem w niej jest nie kto inny jak Śmierć. Ta sama istota,  która zbierała żniwa tej katastrofy. Powiem szczerze, że na początku to mnie denerwował,  ale potem się przyzwyczaiłam. Wie ona o losach głównej bohaterki- Liesel z dziennika, który pisała. Wzmianki o śmierciach wielu osób(niekiedy katastroficznych) były straszne i czułam się jakby działy się zaraz obok mnie.
                  Tytułowa Złodziejką Książek kocha książki nad życie. Potrafi zrobić dla nich wszystko. Po śmierci jej brata trafia do rodziny zastępczej. Jest w niej kochana choć nie jest jej to zbyt dobrze okazywane.  Jest osobą, która nie potrafi znieść żadnych niesprawiedliwości. Chciałaby dla świata jak najlepiej i gdyby tylko mogła ukrywałaby w piwnicy każdego Żyda jakiego spotkałaby na swojej drodze
                  Ciekawymi postaciami, które po prostu pokochałam w tej książce byli Max Vandenburg i Hans Hubermann. Niestety nie powiem wam za co ich uwielbiam, bo nie chcę wam psuć radości z czytania tego utworu. Dobra uchylę wam rąbka tajemnicy. Kocham ich za dobroć i to w jaki sposób troszczą się o innych. Jak dobro innych dają na dalszy plan niż własne.
                  Po prostu, gdybym wczoraj nie przeczytała "Hopeless " powiedziałabym, że to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym miesiącu i w zeszłym. Bez problemu trafi na listę moich ulubionych książek i zapamiętam ja do końca życia. Chwyta za serce i jest po prosty cudowna. Polecam z całego serca.
                                                           
                                                                         9,5/10

                                                                                                                    Daria

   
                                 

środa, 4 listopada 2015

TAG książkowy

Dzisiaj mam zamiar odpowiedzieć na kilka pytań z TAGu. Wiem, że powinnam wstawić inny post, ale nie mam weny twórczej na zrobienie zakładki. Mam nadzieJę, że kilka pytań z tego wpisu przypadnie wam do gustu z chęcią lub bez niej możecie napisać odpowiedz w komentarzu. Jestem bardzo ciekawska, więc wiecie co możecie dla mnie zrobić. Zacznijmy:

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Najczęściej czytam wieczorem, kiedy leżę już w łóżku i jest mi cieplutko pod moją kołderką. Zdarza się, że w weekend, gdy mam czas czytam rano, popołudniu i wieczorem. Praktycznie to w weekend czytam cały czas (jeśli ma czas oczywiście).

 2. Gdzie czytasz?
Gdy czytam muszę mieć spokój, duży spokój. NIe umiem czytać w autobusie, w pociągu w szkole, ogólnie wszędzie tam gdzie nie ma ludzi i hałasu. Z tego wynika, że czytam tylko w domu. Bo tam czyta się najlepiej :-)

 3. W jakiej pozycji najchętniej czytasz?
Na tym pytaniu nie ma co się rozpisywać. Odpowiedź jest prosta leżąc lub siedząć, w łóżku oczywiście.

  4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?
Najczęściej czytam kryminały i romanse no i książki młodzieżowe.

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?
Musicie wiedzieć, że ja książki jeszcze nigdy nie kupiłam dla siebie, tylko na urodziny dla koleżanek. Książki wypożyczam z biblioteki lub pożyczam od moich koleżanek (czytaj Daria). Ostatnią książką jaką od niej pożyczyłam jest "Love, Rosie".

6. Co czytałaś ostatnio?
Na to pytanie pewnie znacie już odpowiedź. Jeśli nie to odpowiedź jest prosta: "Oddam ci słońce"

7. Co czytasz aktualnie?
Aktualnie jest to "Love, Rosie" Recenzję będziecie mogli przeczytać już nie długo. 

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?
Nie lubię zaginać rogów. Uważam,że przez to niszczy się książki. Używam zakładek, jakich już wiecie, więc nie będę się na ten temat rozpisywać.

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?
 Wolę czytać tradycyjne książki. Jedynymi książkami jakimi słuchałam były to lektury, najgorsze jakie kiedykolwiek miałam możliwość czytać, czyli "W pustyni i w puszczy" raz "Krzyżacy". 

10. Co sądzisz o e-bookach?
Dostałam e-booka na święta od mojego wuja. Nie używam go, leży w kartonie, w szafie i się kurzy. Wolę książki tradycyjne i czytać je po polsku, a nie tak jak w moim e-booku, gdzie książki są tylko po rosyjsku(chociaż się go uczę), po niemiecku i angielsku.

11. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Lista takich książek jest długa, ale moją ulubioną jest chyba książka pod tytułem "Dzieci z  Bullerbyn". Każdy pewnie zna tę książkę i ma swoją własną opinie na jej temat.


Teraz wasza kolej na odpowiedzenie na te pytania. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Ja wam dziękuję za przeczytAnie do końca. Mam nadzIeję, że się  podobało.
                                                                                   

                                                                                    See you soon!
                                                                                         Dominika



 

Idealni chłopcy

              Gdybym dziś przeczytała artykuł o takim właśnie tytule stwierdziłabym,  że są to kłamstwa. Zapewne przestałabym czytać taką gazetę, takiego bloga. Na razie w rzeczywistości nie spotkałam takiego, bo pewnie trudno znaleźć taką osobę,  prawdziwą bratnią duszę.
              Lecz oczywiście nie jestem cała na nie, bo przecież kto z nas fanek książek lub również fanów tej sztuki nie spotkał tam prawdziwej miłości.  Przecież wiele bohaterów jest moją miłością do końca życia.  Idealną, bez ograniczeń. Chłopacy są tam romantyczni i szarmanccy, po prostu idealni. No bo kto z was nie marzy, aby zostać żoną takiego Maxona, Cala lub Tobiasa. Kto by nie chciał mieć tak cudownego męża? A z drugiej strony jest wiele wspaniałych bohaterek, które mogłyby zostać moimi przyjaciółkami, a dla czytelników przyszłymi żonami. Zakochujecie się w bohaterach książek,  lektur? W jakich? Lubicie wątki romantyczne?
             Daria

poniedziałek, 2 listopada 2015

Mogę Ci wszystko oddać nawet słońce.

                 O tej książce mogę powiedzieć bardzo dużo, trochę za dużo. Domyślając się po tytule można stwierdzić, że książka, którą dzisiaj zrecenzuję owładnęła całym moim sercem. Dosłownie i w przenośni! Jest to książka Jandy Nelson "Oddam ci słońce", która opowiada o niesamowitej przygodzie(historii) dwojga rodzeństwa - bliźniaków Jude i Noaha.

                 Śmiało mogę stwierdzić, że autorka odwaliła kawał dobrej roboty. Ta książka jest wspaniała. Autorka pisała, a może nawet malowała ją słowami, swoimi przemyśleniami. Nie potrafię powiedzieć co mi się w niej podobało najbardziej, albo jednak potrafię - WSZYSTKO! Naprawdę wszystko. Nic dodać, nic ująć. Nie potrafię również wskazać jednej mojej ulubionej postaci w tej książce. Teraz postaram się wam opisać krótko głównych bohaterów. Zacznijmy może od Noaha, który chyba bardziej przypadł mi do gustu:

                 

Noah - nastolatek, który bardzo się wstydzi tym kim jest. Nie potrafi nikomu powiedzieć jaka jest prawda. Pewnego dnia do domu obok przyjeżdża chłopak, który od razu wpada mu w oko. Razem z Brianem chodzi do lasu, spędza z nim całe wakacje w lesie zbierając różne skałki. Od pierwszego spotkania Noaha z Brianem ten pierwszy nie ma problemów z prześladowaniem kolegów, którzy nazywali go "ciotą", "Kosmitą" i "gejem". W końcu pomiędzy nimi dochodzi do tego o czym marzyli obydwoje, jak dowiadujemy się z książki. Niestety jedna sytuacja zmienia ich życie o 180 stopni - nie rozmawiają ze sobą, nie widzą się i to ponad dwa lata. Sytuację między nimi próbuje ratować Jude , która potajemnie wysyła maile do Briana z prośbą o spotkanie. Ja na moim opisie głownie skupiłam się na rzeczy, która najbardziej mnie interesowała, lecz warto dodać i tego przeoczyć nie można Noah uwielbia sztukę. Chce stać się artystą, chce malować obrazy jak inni malarze. Kiedyś z Jude byli NoahemiJudem, potrafili ze sobą rozmawiać bez słów. Noah przez 2 lata ukrywał prawdę przed swoim ojcem i Jude o .... No właśnie o czym dowiecie się jak przeczytacie tę książkę.



Pora na Jude - buntowniczkę, sprzeczającą się z mamą o różne rzeczy: za krótką spódniczkę, za wyzywający makijaż. W pewym momencie Jude była zazdrosna o swoją mamę, która spędzała dużo czasu z jej bratem Noahem. Było dosyć dużo sytuacji, w których mogła poczuć się odrzucona przez matkę na przykład ta w muzeum, kiedy jej mama wraz z bratem opuścili muzeum całkowicie zapominając o niej. Jude jest również bardzo przezorną dziewczyną, która biblii swojej babci używa jak poradnika "Jak korzystać z życia". To chyba głownie dzięki tej biblii odnalazła swoją miłość życia, chociaż to jednak było przepowiednią. Pierwszy raz chłopaka jej życia zobaczyła na obrazku kubistycznym, który narysował Noah. Zakochała się w nim, a raczej w chłopaku znajdującym się na nim, przecież oddała za niego drzewa, oceany, gwiazdy i co najważniejsze słońce. On - Oscar pojawiał się  trudnych dla niej chwilach  i pomógł, a raczej uratował Noaha od śmierci. Przez niego zerwała z bojkotem chłopaków, który pewnie wiecie na czym polega, a jeśli nie dowiecie się tego czytając tę książkę.



Ogólnie mówiąc najlepsza książka na świecie. Nie czytałam jeszcze tak romantycznej za razem smutnej książki. Płakałam na niej wiele, bardzo wiele razy. Teraz żałuję, że ją już skończyłam. Myślę, że będę do niej wracać co jakiś czas. Ja nawet nie myślę, jestem tego pewna. Książka była wspaniała, jest i będzie. W moim sercu zagości na zawsze. Bardzo zachęcam was do przeczytania tej książki. Mam nadzieję, że będziecie o niej mieli takie same zdanie  jak ja.



                                                Pozdrawiam, cześć i czołem Dominika.





P.S Nie mogłabym zapomnieć o Darii, od której dostałam tę wspaniałą książkę. Jestem Ci bardzo wdzięczna Daria. PAMIĘTAJ !!!







piątek, 30 października 2015

Róża w świecie "Małego Księcia"

                         Przeczytałam "Małego Księcia" autorstwa Antoine'a de Saint - Exupery ' ego, ponieważ była to moja lektura szkolna. Przyznam, że już wcześniej miałam w planach jej przeczytanie, lecz nie mogłam się do niej zabrać. Raz nawet zaczęłam czytać, ale mnie wtedy jeszcze nie wciągnęła.
                         Książka opowiada o przygodach tytułowego Małego Księcia, który w trakcie trwania swojej podróży spotyka pilota, który rozbił swój samolot na Saharze. Chłopiec  opowiada o swojej planecie jak i innych miejscach w kosmosie, które spotkał. Jako, że jest dzieckiem to odbiera świat inaczej niż pilot, który ma w sobie z każdym dniem co raz mniej dziecka.
                         Jednym z wątków  jest też miłość   młodzieńca do Róży. Jego przywiązanie do niej, miłość, troska jest godna uwagi. Wydaję mi się, że fragmenty ukazujące te ich nietypową miłość są moimi ulubionymi. Dają nadzieję na to, że nie ważne kim się jest, jak bardzo zadufanym w sobie to i tak każdy ma szansę spotkać swoją drugą połówkę.
              
                "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."

                         Uważam, że ta lektura jest dobra, ale nie trafi na listę moich ukochanych książek. Jest przyjemna w czytaniu i lekka. Brakowało mi w niej większego rozwinięcia wątku Róży. Bardzo mi się podobało w niej to, że ma wiele wspaniałych cytatów.  Moje koleżanki stwierdziły, że ta książka je wzruszyła. Mnie jednak nie. Cieszyłam się, że Mały Książę wrócił na swoją planetę, do swojej Róży. Myślę, że po przeczytaniu jej można by znów poczuć się jak dziecko, ale jeśli ktoś nie ma już w sobie ani trochę dziecka to kompletnie tego nie zrozumie. Myślę, że warto to przeczytać. Choć mi nie koniecznie przypada ta książka do gustu.
Ocena: 7/10
                                                        Daria :)

wtorek, 27 października 2015

Skarbiec cytatów

Cześć. Skarbiec cytatów- dziwnie brzmi. Nie wiem kiedy, ale co jakiś czas będę dodawać post o takim temacie. Dzisiaj cytaty zaczerpnięte będą z książki "Oddam ci słońce" Jandy Nelson. Książka jest cudowna, znajdują się w niej cudne i przepiękne cytaty. Mam nadzieję, że tymi fragmentami książki  zachęcę was do jej przeczytania.


Zacznijmy. Szczególne miejsce w moim sercu zajmują cytaty z biblii babci Jude. Nie będę więcej spoilerować, więc przejdźmy do cytatów:

Cytat ten pozostawię bez opisu, ponieważ myślę, że wiecie co on do was mówi.


Zostawiłam dopisek bohaterki pod cytatem, ponieważ dobrze obrazuje co chciałabym wam przekazać. Może kiedyś dostanę pomarańczę od chłopaka, ale nie dlatego, że zostanie ona po Wigili Klasowej.
 

Zawsze staram się wstać dobrą stroną. Ustawienie mojego łóżka " nie pozwala"mi na wstanie od lewej strony, można powiedzieć, że jestem na wygranej pozycji.


Nigdy nie próbowałam, ale "nigdy nie mów nigdy". Może kiedyś...

 Nie mam bliźniaka ani bliźniaczki, ale znałam dwie bliźniaczki i myślę, że coś w tym może być.

Mam nadzięję, że skarbiec cytatów spodobał wam się.
Pozdrawiam Dominika

poniedziałek, 26 października 2015

"Czerwona Królowa" oczami innej królowej.

                     "Czerwoną Królową" Victorii Aveyard przeczytałam we wrześniu. Jeśli można tak powiedzieć o książce to zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia, pierwszej strony, nie mówiąc jeszcze o okładce. Jeśli chodzi o względy graficzne to okładka jest rewelacyjna. Wiele osób porównuje ją do serii "Rywalki". Powiem szczerze przeczytałam ją, ponieważ poza pochlebną opinią mojej przyjaciółki to z jej opowiadań wynikało, że jest podobna do owej serii, którą uwielbiam. Jednak "Czerwona Królowa" nie jest tak bajeczna. Fakt opowiada o dziewczynie, która na swojej drodze spotyka księcia (nawet dwóch), ale jej życie w pałacu nie biegnie aż tak królewsko.
                     Społeczeństwo dzieli się ze względu na kolor krwi na czerwonych i srebrnych. Czerwoni to zwykli ludzie tacy jak każdy z nas. Jedyną różnicą pomiędzy nami jest to, że w dniu, w którym skończymy osiemnaście lat, a nie będziemy jeszcze pracować nikt nie wyśle nas na front.Czerwoni urodzili się po to, aby od urodzenia służyć srebrnym. Gdyby nie oni srebrni nie mieliby co jeść, nosić, nie mogliby normalnie funkcjonować. Natomiast srebrni to bogaci ludzie, arystokracja. Podstawową rzeczą, która różni ich od zwykłych osób jest kolor krwi oraz posiadanie mocy, której inni nie posiadają. Jest też kilka wyjątków,którzy tak jak główną bohaterka posiadają moc, ale mimo to ich krew ma kolor czerwony.
                      Mare Barrow jest biedną dziewczyną, czerwoną, złodziejką, ale posiada moc. Jest sprytna i szybka. Pewnego dnia zostaje zabrana do pałacu. Ta podróż wywróci jej życie o 360 stopni. Nie będzie już Mare. Będzie Mareną Tytaniusz albo jak na nią mówili "dziewuszką od błyskawic".
                     Książka zawiera pewien wątek romantyczny, ale nie jest on wysunięty na pierwszy plan. Do wyboru, aby móc się zakochać miałam teraz aż dwóch książąt: Cala i Mavena oraz Kilorna -przyjaciela Mare. Wybrałam tego pierwszego, ale do rzeczy. Miejsce główne w powieści zajmuje wątek powstania. Wyzwolenia czerwonych z władzy srebrnych. Główna bohaterka wraz z jednym z książąt wstąpi do Szkarłatnej Gwardii i będzie walczyć o swoje prawa.
                     Lektura była bardzo ciekawa, czasami zapierająca dech w piersiach, trochę krwawa, na pewno nie tak bajeczna jak "Rywalki", czasami romantyczna, często zadziwiająca, bo wiele postaci knuło jakieś intrygi. Najbardziej zadziwił mnie koniec i muszę powiedzieć, że kompletnie się tego nie spodziewałam. Najlepiej podkreśli to ten cytat "Każdy może zdradzić każdego". Podsumowując warto przeczytać tą książkę.
                                                             Ocena: 10/10
P.S. Proszę o kolejne rady, bo to moja pierwsza recenzja.
                                                                                   Daria


sobota, 24 października 2015

MINI kolekcja zakładek do książek.

Cześć w piękną, słoneczną sobotę witam was ja, czyli Dominika. Tak jak widzicie po tytule posta zobaczycie moją MINI kolekcję ( ja bym tego kolekcją nie nazwała). Jest ich chyba 6, ale kolekcja będzie wzrastać, ponieważ co miesiąc będę starała się dodać posta, w którym będę wam pokazywać jak zrobić ciekawą zakładkę. Zacznijmy:


Pierwsza zakładka pochodzi z mojej szkoły, a dokładnie z Pasowania na Ucznia mojego brata. On jej nie używa, więc mu ją zabrałam. Następna:


Zakładka z księgarni, w której kupowałam książki do szkoły. Jest na niej pyszny przepis na pyszne babeczki. Jeśli będziecie chcieli pokażę go wam.


Kolejną zakładką jest również zakładka z księgarni. Tym razem przedstawia, a raczej promuje książkę. Jeszcze jej nie używałam bo  nie przypadła mi do gustu, ale zakładek nigdy za wiele(przynajmniej w moim przypadku). Kiedyś miałam około 30 różnych zakładek jednak moja mam postanowiła je wyrzucić, więc z tego wychodzi taka mała ich liczba.


Tym razem zakładka przydatna na angielskim, ponieważ znajdują się na niej wszystkie 3 formy czasowników.


Zakładka, z którą wiążą się wspomnienia, czyli zakładka z klasowej wycieczki do Poznania. Posiada również przydatną linijkę, którą czasami używam, gdy nie chce mi się wyciągać mojej, szkolnej.

Ostatnia. Moja ulubiona przedstawiająca węża. Była zakładką mojego brata, ale on nie czyta więc też mu ją zabrałam. Podoba mi się w niej to, że mogę ją włożyć między kartki (jeśli tak to mogę nazwać).


To wszystkie moje zakładki. Mam nadzieję, że razem stworzymy MEGA kolekcję zakładek (pierwsza już w listopadzie). Dziękuję za przeczytanie mojego posta do końca. Pozdrawiam !!! Dominika



wtorek, 20 października 2015

Cześć !!

Cześć!  Nazywam się Dominika. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum razem z moją najlepszą przyjaciółką Darią, którą wcześniej już poznaliście  Moją główną pasją jest czytanie książek. Uwielbiam je, ponieważ można się odstresować i wkroczyć do innego świata. Interesuję się również tańcem (mogę zdradzić, że chodziłam na zajęcia z tańca nowoczesnego).  W przeciwieństwie do Darii uwielbiam kryminały i książki detektywistyczne. Moją ulubioną jest książka pod tytułem "Fabrykantka aniołków " Camilli Läckberg. Książek, które mi się nie spodobały nie jest dużo, są to jednak lektury szkolne takie jak: "Krzyżacy " i "Hobbit ". Na blogu tym będziemy zajmować się recenzją książek,   tworzeniem DIY, które będą pojawiać się cyklicznie,  będziemy też znajdować dla was rozmaite konkursy, w których do wygrania są książki i gadżety związane z nimi. Mam nadzieję, że blog wam się spodoba. Zostawcie po sobie komentarz z radami dla mnie i Darii oraz polecacie nasz blog dalej.
                                          Dominika 

Cześć!

   Cześć! Mam na imię Daria. Chodzę do klasy drugiej gimnazjum. Uwielbiam czytać książki (po prostu je pożeram). Innymi moimi zainteresowaniami jest rysowanie, projektowanie i szycie. Założyłam tego bloga, aby móc się podzielić moją pasją  z innymi, polecić różne wspaniałe książki, zachęcić ludzi do czytania i by porozmawiać o literaturze, ulubionych bohaterach. Głównie czytam książki młodzieżowe, antyutopie i romanse. Zdarza się też, że czytam książki z innych gatunków. Jedną z moich ulubionych serii jest seria "Rywalki" Kiery Cass. Natomiast do innych ulubionych książek należą: "Klejnot"; "Między życiem, a życiem"; "Czerwona Królowa"; "Love, Rosie"; "Zostań, jeśli kochasz"; Oddaj mi słońce" i wiele, wiele innych.Skoro mowa o ulubionych książkach to wyrażę się o tych, które kompletnie nie przypadły mi do gustu, a są to: "Krzyżacy"; "20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi", a także kryminały i książki detektywistyczne. I to chyba tyle o mnie. Na blogu będą umieszczane recenzję, zapowiedzi nowych utworów, czasami jakieś DIY, informacje o konkursach książkowych i literackich, a czasem posty okazjonalne.Mam jeszcze prośbę komentujcie moje posty i udzielajcie w nich rad co powinnam poprawić nad czym popracować.