Cześć!
Przepraszam, że nie było postów, ale miałam w tym tygodniu i w ostatnim czasie dużo rzeczy, sprawdzianów itp.
Swoją przygodę z lekturami zaczęłam w 3 klasie szkoły podstawowej ( co nie znaczy, że w 1 i 2 klasie lektur nie czytałam). W 3 klasie przeczytałam "Dzieci z Bullerbyn". Była to moja ulubiona książka dopóki nie przeczytałam ''Karolci".
Jeżeli mówimy o gimnazjum, zacznijmy ten temat. W gimnazjum mam strasznie mało czasu nie tylko do czytania, lecz dla samej siebie. Książkę potrafię czytać miesiąc, a nawet więcej, kiedy w wakacje potrafię w tydzień przeczytać jedną. Strasznie tego nie lubię. Szczególnie, że oprócz zajęć dodatkowych muszę czytać lektury, które w ogóle mnie nie interesują. Cóż niestety nic na to nie poradzę. Wracając do lektur, najgorszą byli "Krzyżacy", a najlepszą chyba "Opium w rosole".
A wam jakie lektury z lat szkolnych podobały się najbardziej, a które nie przypadły wam do gustu. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa.
Dominika
Przepraszam, że nie było postów, ale miałam w tym tygodniu i w ostatnim czasie dużo rzeczy, sprawdzianów itp.
Swoją przygodę z lekturami zaczęłam w 3 klasie szkoły podstawowej ( co nie znaczy, że w 1 i 2 klasie lektur nie czytałam). W 3 klasie przeczytałam "Dzieci z Bullerbyn". Była to moja ulubiona książka dopóki nie przeczytałam ''Karolci".
W klasach 4-6 zaczęły się schody, a dokładniej " W pustyni i w puszczy" , książkę tę czytałam ja sama, moja mama mi, a jeszcze później audiobook. W klasach tych podobały mi się książki takie jak: "Chłopcy z placu broni" , "Ania z zielonego wzgórza" i "Tajemniczy ogród". Było ich wiele i tych, które mi się podobały i te, które nie przypadły mi do gustu. W klasach 4-6 zaczęłam czytać książki nałogowo zostało tak do teraz, lecz, od kiedy chodzę do gimnazjum mam strasznie mało czasu by to robić.
Jeżeli mówimy o gimnazjum, zacznijmy ten temat. W gimnazjum mam strasznie mało czasu nie tylko do czytania, lecz dla samej siebie. Książkę potrafię czytać miesiąc, a nawet więcej, kiedy w wakacje potrafię w tydzień przeczytać jedną. Strasznie tego nie lubię. Szczególnie, że oprócz zajęć dodatkowych muszę czytać lektury, które w ogóle mnie nie interesują. Cóż niestety nic na to nie poradzę. Wracając do lektur, najgorszą byli "Krzyżacy", a najlepszą chyba "Opium w rosole".
A wam jakie lektury z lat szkolnych podobały się najbardziej, a które nie przypadły wam do gustu. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa.
Dominika
Z tego wynika, że ja jestem wyjątkiem. :)
OdpowiedzUsuńLubię- Ania z Zielonego wzgórza (i wszystkie dalsze tomy) nie lubię- Chłopcy z placu broni :)
OdpowiedzUsuńJa Anię z Zielonego Wzgórza doczytałam chyba do 3 czy 4 tomu.
Usuń