Bajki, baśnie, legendy towarzyszą każdemu człowiekowi od dziecka. Służą, by bawić, a także uczyć, a czasami nawet straszyć niegrzeczne dzieci. Wiele autorów czerpie wątki do swoich powieści właśnie z baśni, których wiele adaptacji, jak i kontynuacji się doczekaliśmy i nadal oczekujemy, bo kto nie lubi oglądać filmów Disneya lub czytać książek fantasy? Także należę do większości i uwielbiam tę baśniowe światy, więc powieść Danielle L. Jensen pt. "Porwana pieśniarka" mnie zachwyciła.
" -Trolle nie są brzydkie. - Zagryzłam wargi, szukając właściwych słów. - Bardziej przypominają piękne rzeczy, które miały pecha i zostały uszkodzone."
Ceciele de Troyes jest obdarzona niesamowitym głosem, potrafi nim zachwycić wszystkich. Jednak w dniu, w którym ma wyjechać do matki, by występować z nią na największych scenach zdarza się coś, co obróci jej życie do góry nogami. Zostaje porwana.
"Piękno można stworzyć, a wiedzę zdobyć, ale talentu nie da się ani kupić, ani nauczyć."
Dziewczyna z początku nie wie, co się dzieje i jej myśli kłębią się tylko wokół ucieczki, która jest praktycznie niemożliwa. Nie jest jednak bohaterką, która się załamuje i rozpacza nad swoim losem. Zamiast wciąz powtarzać jaka ona jest biedna i jak to strasznie jest być porwanym, ona korzysta z każdego dnia, by dowiedzieć się więcej o świecie trolli, o prawach rządzących ta krainą. Spędza dni na rozmyślaniu o sposobach zdobycia nie tylko swojej wolności, ale i wolności mieszańców, którzy są traktowani jak niewolnicy, są traktowani gorzej od niej choć to ona jest tylko człowiekiem. Cecile polubiłam właśnie za to, zę nie rozpacza, tak jak to robi większość bohaterek książek młodzieżowych, za to, że potrafi czerpać z życia nawet wtedy, gdy daje jej w kość.
Głównym wątkiem historii jest miłość Cecile i Tristana, która zaczyna się od wzajemnej niechęci, ale z każdym rozdziałem się rozwija. Ich miłość z reguły jest prostolinijna. Oboje wiedzą czego chcą i co czują. W książce nie pojawia się żaden miłosny trójkąt, którego tak wiele osób nie cierpi w książkach młodzieżowych. Uwielbiałam także ich humor wiele razy śmiałam się czytając, co jest ewidentnie atutem tej powieści.
"-Dlaczego? – Uderzyłam pięściami w stół. – Dlaczego nie możesz mi uwierzyć? Dlaczego mi nie ufasz?
-Ponieważ jesteś człowiekiem, Cécile. Możesz okłamać nawet samą siebie."
Świat przedstawiony jest bardzo ciekawy. Trolle nie są do końca tym, czym być powinny według mnie. Każdy jet inny. Niektóre są piękne, inne wręcz odstraszające, niektóre olbrzymie, inne drobne, jednak dzielą się na dobre i złe. Gdyby nie trolle książka nie trolle, klątwy, intrygi, a także tajemnice, których było pełno na każdej stronie książka nie byłaby tak ciekawa, wręcz nie mogłaby istnieć, bo to poza miłością bohaterów główne wątki, które dodają powieści magii i aury tajemniczości, którą po prostu uwielbiam.
Podsumowując jest to książka dla każdego, dla młodszych, jak i starszych czytelników, każdy znajdzie w niej coś co mu się spodoba, jednak to wielbiciele baśni i legend będą nią zachwyceni, nie będą mogli się oderwać dopóki nie pojawi się ostatnia strona. Jest to powieść, która pobudzi naszą wyobraźnię, a także pozwoli nam się zastanowić nad naszym światem, bo i u nas żyją mieszancy i trolle, które nie zawsze myślą o innych. My też czasem potrafimy jak król trolli kogoś odrzucić i uznać za gorszego tylko ze względu na jego pochodzenie, a nie pamiętamy o tym , że liczy się to, co may w środku.
Daria
Czytałam już kilka recenzji tej książki, ale jakoś za szczególnie mnie nie zaintrygowała, jednak po przeczytaniu TEJ recenzji chyba zmieniłam zdanie, ja naprawdę powinnam spróbować przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
Cieszę się, że Cię zainteresowałam. Książka jest naprawdę cudowna, wiec śmiało czytaj. Nie zawiedziesz się.
UsuńTa książka jest genialna! Taki nowy powiew świeżości na rynku wydawniczym! Trolle są cudowne! Rewelacyjna recenzja. Zapraszam na mojego bloga, na którym również znajdziesz recenzję tej książki:
OdpowiedzUsuńhttp://bookmania46.blogspot.com/
Prawda. Nie spotkałam się jeszcze z podobnym tytułem o co teraz trudno, bo prawie każda książka zawiera jakieś oklepane schematy. Bardzo chętnie zajrzę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDo trolli mam uraz po książkach Amandy Hocking i obawiam się, że tutaj też byłyby (dla mnie) niezłą klapą. Może kiedyś się przemogę, zwłaszcza, ze tak pozytywnie oceniasz Porwaną pieśniarkę, ale póki co nic na to nie wskazuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dakota z 97books
Nie słyszałam o Amandzie Hocking, a z tego co piszesz wnioskuję, że to dobrze. "Porwaną pieśniarkę" naprawdę warto przeczytać dla wątka tajemnicy, który uwielbiam, ale rozumiem twoje obawy, bo ja np. nie mam zamiaru przeczytać "Harrego Pottera ", bo uważam że jeśli tyle osób lubi tą serię to mi na pewni się nie spodoba.
UsuńSłyszałam o tej książce i chyba ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? :)
http://bedifferent-ania.blogspot.com/
Możemy obserwować. Już do Ciebie wchodzę ;)
UsuńHej! Nominowałam Was do LBA!
OdpowiedzUsuńSzczegóły->Tutaj
Bardzo dziękujemy. Mamy nadzieję, że się nie obrażasz jak odpowiemy dopiero w przyszłym tygodniu, ponieważ jestem na wyjeździe i mam problem z dostępem do komputera.
Usuń