O
tej książce nie będę się zbyt bardzo rozpisywać. Jest to kolejna część książek
serii o Hani i Mikołaju. Część ta jest równie niesamowita jak jej
poprzedniczka. Nie da się jej opisać słowami, dlatego szczerze zachęcam Was do
przeczytania całej serii.
"To, co dla jednego
grzechem jest do niewybaczenia, dla drugiego jak iść, na drogę splunąć, pójść
dalej i nie obejrzeć się nawet na chwilę. Dlatego najlepiej to patrzeć na
siebie i siebie pilnować, a jak już patrzeć na innych, to po to tylko, żeby się
czegoś dobrego nauczyć, a nie żeby potępiać."
Jakby
powiedziała to moja koleżanka jest to romans i nic tego nie zmieni. Nie jest to
jednak romans, w którym dzieję się wszystko najlepiej jak może. Zdarzają się
przeciwności losu, tragedie i inne nie zbyt wesołe sytuacje.
W tej części
Dominika urodzi dziecko, Hania pozwoli Mikołajowi zbliżyć się do niej, Przemek
będzie miał cudowną żonę, a Mikołaj... ( tu nie będzie spoileru, o nie!)
"Nic w jego życiu nie mogło
się równać z dopingiem miłości. To był najskuteczniejszy doping na świecie.
Niemożliwe stało się możliwe, a nieosiągalne pojawiło się w zasięgu oczu i
rąk."
Nie
wiem czemu, ale pani Ficner pisze książki, które niezwykle kojarzą mi się z
morzem. Pewnie jest to zasługa pani Irenki i Hanki, która cały czas rozmyśla o
morzu. Królestwo Neptuna w tej książce ma na pewno znaczenie symboliczne.
Oznacza bezpieczeństwo i spokój od życia codziennego. Mimo dużej odległości,
jaka dzieli Hankę od Bałtyku ona powraca tam z chęcią. I nikogo to chyba nie
dziwi. Ja osobiście kocham morze i nawet nie wiecie jak bardzo się cieszyłam,
gdy miałam okazję lecieć nad tym akwenem. Widoki wtedy były niesamowite. Nie
mogę się doczekać, aż ponownie polecę do Szwecji i będę mogła podziwiać to
piękno.
Zmierzając
do końca z całego serca polecam Wam tę książkę. Czytając z łatwością można
utożsamić się z bohaterami. Ja szczególnie z Dominiką i to nie tylko ze względu
na imię. Książka z pewnością nie jest podkoloryzowana co nadaje jej
charakter... Jakby to nazwać rzeczywisty. Pewnie wiecie, o co chodzi. A jeśli
nie to nie wiem jak to opisać. Mam jedną, malutką nadzieję, że tymi dwoma
wpisami na temat tej serii zachęciłam Was do jej przeczytania.
Właśnie jestem w trakcie czytania 2 książki 📚 o Hance i Mikołaju. 😁
OdpowiedzUsuń