środa, 1 czerwca 2016

Zrobisz "Krok do szczęścia"?



            O tej książce nie będę się zbyt bardzo rozpisywać. Jest to kolejna część książek  serii o Hani i Mikołaju. Część ta jest równie niesamowita jak jej poprzedniczka. Nie da się jej opisać słowami, dlatego szczerze zachęcam Was do przeczytania całej serii.


 "To, co dla jednego grzechem jest do niewybaczenia, dla drugiego jak iść, na drogę splunąć, pójść dalej i nie obejrzeć się nawet na chwilę. Dlatego najlepiej to patrzeć na siebie i siebie pilnować, a jak już patrzeć na innych, to po to tylko, żeby się czegoś dobrego nauczyć, a nie żeby potępiać."


            Jakby powiedziała to moja koleżanka jest to romans i nic tego nie zmieni. Nie jest to jednak romans, w którym dzieję się wszystko najlepiej jak może. Zdarzają się przeciwności losu, tragedie i inne nie zbyt wesołe sytuacje.
            W tej części Dominika urodzi dziecko, Hania pozwoli Mikołajowi zbliżyć się do niej, Przemek będzie miał cudowną żonę, a Mikołaj... ( tu nie będzie spoileru, o nie!)
 

 
"Nic w jego życiu nie mogło się równać z dopingiem miłości. To był najskuteczniejszy doping na świecie. Niemożliwe stało się możliwe, a nieosiągalne pojawiło się w zasięgu oczu i rąk."


            Nie wiem czemu, ale pani Ficner pisze książki, które niezwykle kojarzą mi się z morzem. Pewnie jest to zasługa pani Irenki i Hanki, która cały czas rozmyśla o morzu. Królestwo Neptuna w tej książce ma na pewno znaczenie symboliczne. Oznacza bezpieczeństwo i spokój od życia codziennego. Mimo dużej odległości, jaka dzieli Hankę od Bałtyku ona powraca tam z chęcią. I nikogo to chyba nie dziwi. Ja osobiście kocham morze i nawet nie wiecie jak bardzo się cieszyłam, gdy miałam okazję lecieć nad tym akwenem. Widoki wtedy były niesamowite. Nie mogę się doczekać, aż ponownie polecę do Szwecji i będę mogła podziwiać to piękno.




            Zmierzając do końca z całego serca polecam Wam tę książkę. Czytając z łatwością można utożsamić się z bohaterami. Ja szczególnie z Dominiką i to nie tylko ze względu na imię. Książka z pewnością nie jest podkoloryzowana co nadaje jej charakter... Jakby to nazwać rzeczywisty. Pewnie wiecie, o co chodzi. A jeśli nie to nie wiem jak to opisać. Mam jedną, malutką nadzieję, że tymi dwoma wpisami na temat tej serii zachęciłam Was do jej przeczytania. 
        
                                                                       


                                                                                                                Dominika

1 komentarz:

  1. Właśnie jestem w trakcie czytania 2 książki 📚 o Hance i Mikołaju. 😁

    OdpowiedzUsuń