Właśnie zauważyłam, że nie opublikowałam tej
recenzji, a napisana była już w marcu, więc z góry przepraszam za błąd, bo
wciąż myślałam, że wyraziłam już swoją opinię na temat pierwszej przeze
mnie przeczytanej powieści pani Hoover, więc czy i Was pułapka uczuć
złapie w swoje sidła.
Właśnie
czy jej to się uda? Ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że zaczaiła się na
mnie w bibliotece i w wyniku tego musiałam nie spać pół nocy i męczyć
moją przyjaciółkę moim narzekaniem i mówieniem jakie to jest piękne, a potem
nie kontaktowałam po prostu z nikim. Osiągnęłam jednak swój cel i Dominika
zakochała się w powieści Hoover nawet bardziej ode mnie.
Zdecydowałam,
że w związku z moim udziałem w maratonie czytelniczym książek Colleen Hoover
zmienię sposób pisania recenzji. (Pamiętacie, że brałam w czymś takim udział?)
Ta będzie inna, wyjątkowa. Nie będę umieszczać tu fabuły, bardziej skupię się
na emocjach, na tym co mnie zachwyciło, bo w końcu każdy może sam wstukać dwa
słowa w klawiaturę i znaleźć opis powieści.
"Zanim
kobieta zaangażuje się w związek z mężczyzną, powinna móc odpowiedzieć
twierdząco na trzy pytania.[...] Czy zawsze odnosi się do Ciebie z szacunkiem?
To pierwsze pytanie. Drugie pytanie brzmi: jeśli z dwadzieścia lat będzie
dokładnie tą samą osobą, czy w dalszym ciągu chciałabyś za niego wyjść? I
wreszcie: czy sprawia, że chcesz być lepsza? Jeśli spotkasz kogoś, przy kim na
wszystkie trzy pytania będziesz mogła odpowiedzieć twierdząco, to znaczy, że
znalazłaś odpowiedniego mężczyznę."
PRAWDZIWOŚĆ
NAUCZYCIEL
PODŁY
DARTH VADER
POŚWIĘCENIE
LAYKEN
SLAM
SMUTEK
OCEAN
RODZINA
WZRUSZENIE
MIŁOŚĆ
"Nie
można płakać wiecznie. Każdy w końcu zasypia."
Jedną
z zalet tej powieści były slamy. Dla niewtajemniczonych ( przed przeczytaniem
tej książki też nigdy o tym nie słyszałam, więc nie martwcie się) są to
spotkania, na których uczestnicy prezentują swoje wiersze, często ma to formę
konkursu. Wiersze powtykane między stronice historii dodały jej wiele uroku, a
także sprawiły, że książka wyróżnia się na tle innych. Żadna kobieta nie jest
mi w stanie powiedzieć, że nie chciałaby by ktoś napisał dla niej wiersz. Sama
zawsze marzyłam o chłopaku, który potrafiłby pisać wiersze, był rycerzem i
księciem, a taki jest właśnie Will - główny bohater książki.
"On
nauczył mnie rzeczy najważniejszej ze wszystkich…
Żeby kłaść nacisk
Na życie."
Żeby kłaść nacisk
Na życie."
Jednak
nie jest to tylko opowieść o miłości. To historia o poświęceniu dla bliskich,
stracie i przyjaźni, o tym jak ważna jest rodzina w życiu każdego z nas.
Autorka porusza wiele różnych tematów i pokazuje jakie wartości powinny być
najważniejsze dla młodego człowieka. To co wykonuje Will dla swojego brata i
to, co robi Layken, by jej rodzina, a także ona była szczęśliwa porusza, w
naszych kanalikach łzowych od razu pojawia się słona, ciekła substancja, której
nie da się zatrzymać.
"Życie
nie staje na cholernej drodze dlatego, żeby mu wszystko oddać i dać się dalej
nieść. Życie chce, żeby z nim walczyć. Uczyć się, jak sprawić, żeby było nasze.
Chce, żebyśmy wzięli siekierę i przerąbali się przez drewno. Żebyśmy wzięli
młot i skruszyli beton. Żebyśmy wzięli pochodnię i przepalili metal i stal, aż
wreszcie będziemy mogli dosięgnąć i wziąć je do ręki."
Oprócz tego Hoover
stworzyło dzieło w czasie, którego można śmiać się, a o ile wiem właśnie takie
utwory są najlepsze, te w trakcie, których możemy śmiać się przez łzy, krzyczeć
na bohaterów za to jakich wyborów dokonali, a potem dziękować za to co zrobili.
Uważam, że jest to książka dla każdego, bez względu na upodobania, a także
płeć. Polecam ją jednak najbardziej wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen. Niech moc
będzie z Wami!
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz